Poznaj Borciugnera
Za górami, za lasami …
Metryczka
W zasadzie to ludzie wołają za mną Rafał, zaś Borciugner to ksywska, którą wymyślił mój kolega na studiach, znając moje zamiłowanie do pewnego typu lektur. Z jakiś powodów się ona jednak nie przyjęła, ale szukając pomysłu na nazwę tego bloga jakoś ten przydomek cały czas za mną chodził i tak już zostało.
Skoro już przy latach mojej beztroskiej młodości jesteśmy, to wspomnę, iż dzieckiem będąc dużo bardziej pociągały mnie nauki nazywane humanistycznymi, choć z tymi bardziej ścisłymi problemu raczej nie miewałem, wszak maturę i egzaminy na studia z dobrym skutkiem pisałem z matematyki właśnie. Na szczęście z czasem mi przeszło i obecnie dużo bardziej niż wynurzenia tego czy innego myśliciela zajmują mnie nowe technologie. Natomiast z tego młodzieńczego okresu błędów i wypaczeń została mi łatwość pisania, co postanowiłem wykorzystać na potrzeby tego bloga.
Zawodowo czuję się spełniony jednak w tym złym sensie tego słowa, czyli żyję w poczuciu, że oto osiągnąłem sufit mojej korporacyjnej kariery, gdyż nie mam już sił oraz ambicji, by piąć się po kolejnych jej szczeblach. Na szczęście z nawiązką rekompensuje mi to życie rodzinne, ponieważ jestem dumnym posiadaczem cudownej żony i fantastycznego synka.